poniedziałek, 17 marca 2014

Symbole

Bransoletki, które możecie zobaczyć na zdjęciu, symbolizują dla mnie coś ważnego i bliskiego, ale są na tyle proste i neutralne, że sprawdzą się również na co dzień. Nie będę musiała obawiać się niezręcznych pytań rodziny i znajomych, dlaczego noszę na szyi dziwne znaczki. Chociaż muszę przyznać, że obecnie do wyboru jest całe mnóstwo różnych wzorów triskelionów i pewnie za jakiś czas znajdę jakiś dla siebie. :-)



wtorek, 11 marca 2014

czwartek, 27 lutego 2014

Ten zapach

Przeszedł dziś obok mnie mężczyzna, który pachniał tak samo jak On. To było jak niespodziewane uderzenie w głowę, zawirowanie, lekkie zamroczenie, jak gdyby ktoś wyświetlił przed moimi oczami film i zupełnie nie dbał o to, że kolejne klatki przelatują w szalonym tempie. Zapach po prostu wdarł się we mnie. Chwilę stałam w miejscu i próbowałam poczuć go jak najmocniej, sycić się nim jak najdłużej. 

Tak dawno go nie czułam, a jestem pewna, że to te same perfumy. Nie są popularne, raczej rzadko wybierane, a On używał ich już zanim się poznaliśmy. Słodko-gorzki, duszący, zdecydowany zapach, z pozoru niemęski, ale z Jego skórą i potem tworzył zabójczą mieszankę. Wiedziałam, że korzysta też z innych perfum, ale te były zarezerwowane dla mnie. Zawsze, zawsze wybierał je na spotkanie ze mną. Pięknie łączyły się z innymi zapachami w powietrzu, pięknie podkreślały zapach seksu. Uwielbiałam kiedy zostawiał go na moim ciele, ubraniach, pościeli... Mogłam upajać się nim jeszcze długo po Jego wyjściu. Był świadectwem wspólnie spędzonych chwil.

Za każdym razem, kiedy wchodziłam do perfumerii, kilka kropel na moim nadgarstku wystarczało, żebym robiła się mokra, mimo, że On był daleko. Dziś też nie mogłam się powstrzymać. Zadziałało, chociaż jest jeszcze dalej niż wtedy...

Następnym razem kupię te perfumy. Będę się nimi spryskiwać, żeby tęsknić jeszcze bardziej, żeby podniecać się jeszcze bardziej i jeszcze bardziej wierzyć, że znów znajdziemy się razem w jednym miejscu i znów poczuję ten zapach na Nim.



wtorek, 25 lutego 2014

Dżentelmen

Zawsze przepuszczał mnie w drzwiach.
Zawsze odsuwał krzesło w restauracji.
Zawsze otwierał i zamykał drzwi w samochodzie.
Zawsze szedł od strony ulicy.
Zawsze podawał mi dłoń, kiedy wysiadałam z autobusu.
Zawsze trzymał parasol bardziej nad moją głową.

W łóżku nigdy nie był dżentelmenem.






środa, 19 lutego 2014

Mała dawka erotyzmu

Mimo, że wewnątrz czuję, że mogłabym jeszcze popłakać i pomarudzić, muszę wziąć się w garść, zanim z bloga dorosłej kobiety to miejsce na dobre zamieni się w pamiętnik nastolatki przeżywającej swój pierwszy zawód miłosny. :-)

Dziś mała porcja zdjęć i grafik erotycznych, które w niedawnym czasie przyciągnęły moją uwagę.
Pierwsza z nich jest zdecydowanie moją ulubioną.

 







Za jakiś czas pojawi się pewnie podobny post z kolejną dawką zdjęć, które zrobiły na mnie wrażenie.

Pozdrawiam wszystkich :-)

wtorek, 18 lutego 2014

Gryzę

Gryzę do krwi.
Gryzę, bo boli. 
Gryzę po nocach, jest łatwiej. 
Nikomu się nie przyznam.
I tak nie zrozumieją. 
Może po prostu wstydzę się przyznać. 
Wszystko jest prawdą. 
Kocham.
 
Małgorzata Hillar
My z drugiej połowy XX wieku
My z drugiej połowy XX wieku
Rozbijający atomy
Zdobywcy kosmosu
Wstydzimy się miękkich gestów
czułych spojrzeń
ciepłych uśmiechów

Kiedy cierpimy wykrzywiamy
ironicznie wargi

Kiedy przychodzi miłość
wzruszamy pogardliwie ramionami

Silni, cyniczni z ironicznie
zmrużonymi oczami

Dopiero późną nocą
przy szczelnie zamkniętych oknach
gryziemy z bólu ręce
umieramy z miłości. 


 

środa, 12 lutego 2014

Tęsknię...

Jak ja za Tobą tęsknię... 
Za rżnięciem. 
Za Twoim sarkastycznym poczuciem humoru. 
Za tym, jak kazałeś mi się obracać tyłem i pochylać, kiedy byłam naga, żebyś mógł mnie dokładnie obejrzeć. 
Za rozbieraniem Ciebie. 
I za tym, jak nieudolnie próbowałam zdjąć z Ciebie koszulkę albo nie potrafiłam rozpiąć guzika w spodniach. 
Cholernie, cholernie tęsknię.