niedziela, 20 października 2013

Powtórz

Milczę od jakichś pięciu minut. Bardzo chcę to powiedzieć, naprawdę bardzo chcę. Na zmianę otwieram i zamykam oczy. Rozchylam usta. Oblizuję wargi, zwilżam je językiem, jakby to miało mi ułatwić zadanie. Zaczynam. Ale... Nie, jednak nie. Znów nieudana próba. Zrezygnowana kręcę głową. Jestem przekonana, że nie uda mi się tego z siebie wydusić. W końcu zaciskam mocno powieki, jakbym chciała się schować. Wiem, że Ty wciąż patrzysz. Obserwujesz mnie bardzo uważnie. Staram się skoncentrować i w końcu w momencie, kiedy wydaje mi się, że zupełnie nie jestem gotowa, z moich ust wydobywają się słowa.

- Jestem kurwą. - Nie brzmię jak ja, głos dochodzi do mnie jakby z daleka. Ale tak! Powiedziałam to! Otwieram szeroko oczy, w głowie nagły wybuch radości, uśmiech od ucha do ucha. Ty też się do mnie śmiejesz, widzę, że jesteś ze mnie zadowolony. Jestem z siebie taka dumna!

- Powtórz. - Coooo? Nie dowierzam. Znaczenie tego słowa tak nagle przerywa mój stan prawie euforii. To chyba jakiś żart? Przez chwilę mam nadzieję, cień nadziei. Ale nie... Powiedziałeś całkiem poważnie.

- Powtórz, ale chcę, żebyś teraz miała otwarte oczy. - No ładnie... Muszę stoczyć ze sobą kolejną walkę. Nie jest łatwo, ale chcę być posłuszna. Uważam na to, żeby odruchowo nie przymknąć powiek. Do tego stopnia, że myślę o każdym mrugnięciu. Patrzę w dół. Patrzę, ale właściwie nie widzę. Mimo, że mam oczy otwarte, nie mogę na niczym skupić wzroku. O dziwo tym razem nie jest tak trudno... Mówię spokojnie i chyba świadomie.

- Jestem kurwą. 

- Pięknie... A teraz powtórz. - Nie! Nie wierzę, że to słyszę. Spoglądam pytająco na Ciebie? Czy to nie już? Przecież powiedziałam... Jestem dzielna, udało się! Staram się przekonać Cię wzrokiem. Może się pomyliłeś. Kolejne spojrzenie na Twoją twarz rozwiewa wszelkie wątpliwości...

- Powtórz, patrząc mi w oczy. - Mówisz to powoli i stanowczo, ale w kąciku ust dostrzegam ślad uśmiechu. Chcę. Myślisz, że nie? Ale jestem prawie pewna, że się nie uda. Wiem, że Ty masz inne zdanie. Często wierzysz we mnie o wiele bardziej niż ja sama. Myślę teraz o tym. Nie chcę Cię zawieść. Chcę, żebyś znów miał rację.

- Jestem kurwą. - Na tę krótką chwilę mój wzrok spotyka się z Twoim i ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu ten kontakt się nie urywa. Nie wiem, co się dzieje. Zupełnie nie jestem speszona. Powoli dociera do mnie, że wypowiedziałam te słowa naprawdę jak dziwka... Jestem dziwką. Jestem kurwą. Jestem zdzirą... I wcale nie muszę dotykać swojej cipki, żeby wiedzieć, jak bardzo jest mokra.

- Bardzo ładnie... Kurwo.

Osiągnąłeś swój cel. Zawsze to robiłeś, robisz i będziesz robić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz