Wspominałam,
że czerwone usta to jeden z moich fetyszy? W nieskończoność mogę
wgapiać się w kobiece usta umalowane ciemną szminką... Pełne, soczyste,
zmysłowe... Wyobrażać sobie, jak namiętnie całują, jak miękkie i delikatne są w dotyku. A może zdecydowane i silne...
Trochę sfotoszopowana perfekcja... ;-) |
Nie będę udawać, uwielbiam swoje usta...;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz